Ale jest jeden bardzo fajny sposób jak w końcu wytrwać w naszych postanowieniach, dodatkowo podparty badaniem.
Nawet jeśli będziemy pewni, że uda nam się osiągnąć dany - codzienny - cel, to i tak w wyniku różnych niechcianych zdarzeń, czasem odłożymy go na później, czasem nie zrobimy wcale w danym dniu.
Przykładowo gdzieś wyjechałeś i o nim zupełnie zapomniałeś, albo ktoś z rodziny zachorował i nie miałeś psychicznie siły na zrobienie tego co miałeś zrobić. Bardzo często, jeśli nie wykonamy naszego postanowienia w danym dniu, towarzyszy nam później poczucie winy lub mamy pretensje do siebie. Właśnie dlatego przegrywamy z naszym postanowieniem - przez poczucie winy odkładamy w nieskończoność konfrontacje z nim.
Żeby nie przedłużać. Chodzi o to, żeby wybaczyć sobie za każdym razem gdy nie uda nam się wytrwać w danym dniu. Jak? Codziennie zaznaczaj czy wykonałeś dane postanowienie. Dzięki temu sam przyznajesz się do winy (jesteś świadomy, że zawaliłeś) i o wiele łatwiej jest Ci sobie wybaczyć (oczywiście, jeśli faktycznie nie wykonałeś zadania). Możesz to robić na wiele sposobów.
Osobiście polecam Ci aplikację, której sam używam. Nazywa się "Goal Tracker & Habit List". Możesz również używać zwykłego kalendarza. Jeśli Ci się uda - wstawiasz plus, a jeśli nie - minus (bądź krzyżyk - kwestia dowolna)
Uwierz mi, sposób ten potrafi zdziałać cuda!
Wybacz, ale - choć tytuł piękny - nie dałeś odpowiedzi na pytanie postawione w tytule.
OdpowiedzUsuńNo tak, zawalimy, więc wybaczmy sobie samym.... Chyba nie o to chodzi, choć wybaczanie sobie ma też wartość w pracy nad sobą, nad swoim charakterem...
Pozdrawiam - Józef
Myślę, że właśnie o to chodzi. Artykuł ten jest poparty tym oto badaniem:
Usuńhttp://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0191886910000474
Wielu moich znajomych po zastosowaniu tej metody odczuło ogromne rezultaty.
Polecam wypróbować tę metodę samemu, a później napisać czy było warto ;)
Pozdrawiam serdecznie